zmianie pobiegnie
Na ostatniej zmianie
pobiegnie Agnieszka Cyl, którą koleżanki pieszczotliwie nazwały
"czarnym koniem". - Odkąd pamiętam biegam na ostatniej zmianie, bo
jakoś tak umiem samą siebie przejść zawsze jak na końcu biegnę -
wytłumaczyła nam z poważną miną Agnieszka. Weronika dodała, że
Agnieszka ma nerwy ze stali i żadne tam Rosjanki, czy Niemki jej nie
straszne, mistrzynie świata i inne gwiazdy. Ona zawsze gna do mety jak
błyskawica lubi bezpardonową walkę.Nowakowska, której karabin "Zbyszek" robi zawrotną furorę i szybko stał
się najsłynniejszą bronią palną w Polsce. Zaraz po czołgu "Rudy",
oczywiście. W niedzielnym biegu na 12,5 km Weronika zaliczyła cztery
pudła, ale tłumaczyła potem, że "Zbyszek" się zakochał. Do wtorku ma
się odkochać. Taka kobieca fantazja.
A trenerka Nadia Biłowa
filozoficznie dodaje jeszcze, że gdyby Agnieszka zawsze tak biegała,
jak na tej ostatniej zmianie, to by była w czołówce PŚ.